
Mamo, nie martw się - żyję!
Tutaj w Lizbonie jest naprawdę pięknie.
Dbam o siebie, dobrze się odżywiam i jem witaminy.
Nie chadzam nigdzie po nocy z nieznajomymi i pilnie się uczę (na tyle na ile mój Erasmusowy status mi pozwala).
Czasem zwiedzam piękne miejsca o czym posłusznie donoszę na niniejszym blogu.
Pozdrawiam,
Bez odbioru.
Popularne posty
-
Mogłoby się wydawać, że w Europie zwyczaje związane z pochówkiem są raczej do siebie zbliżone - że poza tym, jakie nagrobki są w danym miej...
-
Dzień drugi pobytu w Barcelonie to chyba mój ulubiony dzień. Zaczęliśmy od dzielnicy Eixample, czyli raj architektury modernistycznej. Dzie...
-
Zabytkowa winda Santa Justa to jeden z punktów charakterystycznych Lizbony. Jedyna pionowa winda w mieście łączy dzielnicę Baixa (a więc ...
-
Mało znanym miejscem w Lizbonie jest pałac Fronteira, obecnie prywatna rezydencja markizów z Fronteiry. Obecnie Fronteira ma już trzynasteg...
-
Z tym miejscem wiążą się dla nas przede wszystkim wspomnienia związane z transportem. Wspomnienia dość nieprzyjemne. Otóż z Faro mieli...
















